Read 23☁Jak wyglądał wasz pierwszy pocałunek? from the story Akatsuki - Preferencje ☁ by xx_Melody_xx with 1,706 reads. pain, deidara, hidan. 💣 Deidara - Jedn

Hej forumowiczki. Moja córka ma zaraz 9 miesięcy. Pracowałam do 7 miesiąca ciąży, potem byłam na l4, a teraz jestem na urlopie macierzyńskim. Mieszkamy z chlopakiem w małej mieścinie, w bloku. Chłopak dużo pracuje, bo musimy płacić za wynajem, a w planach jest rozpoczęcie budowy domu. Chcemy odłożyć jak najwięcej pieniążków, żeby uwolnić się od oplat związanych z wynajmem. Chcialam sie Was zapytać co robicie żeby nie oszaleć? Od tylu miesięcy siedze z dzidzią i nie wiem już co mam robić. Miasto obeszłysmy już z każdej strony, teraz, gdy już jezdzi w spacerówce nasze spacery skracamy do ok. 1,5h. Mała szybko sie denerwuje, potrafi wpaść w szał kilometr od domu i musze biec. Generalnie chodzi o to, że mała uwielbia raczkować i stąd chyba nie za długo wytrzyma w wózku jak i w foteliku w samochodzie. Staram się z nią wychodzić czy wyjeżdżać, gdy przychodzi czas drzemki. Natomiast i tak to jest ciężkie. Więc ostatnio długo siedzimy w domku. Większość moich znajomych po prostu pracuje do wieczornych godzin, a chlopak jak pisałam wyżej dużo pracuje. Nawet caly tydzień od rana do wieczora. W domku jak jesteśmy to jest ok, mała ma swoją mate, zabawki, razem się bawimy albo raczkuje za mną podczas gdy ja ogarniam w domu czy gotuje obiad. Problem zaczyna się, gdy pojedziemy do kogoś w gości. Mam kilka koleżanek, oddalone są od nas ok. 50km. Staramy się zmiennie do siebie przyjeżdżać, ale wiadomo nikt nie będzie u kogoś non stop siedział. Moja córka nie zaśnie u kogoś, denerwuje się gdy nie może raczkować. Więc nasze wizyty kończą się po 2h, bo jestem wymordowana i podróżą i samym pobytem w innym miejscu niz dom. Przerasta mnie pakowanie jej na wyjazd, bo potrzebujemy ciuszki na zmiane, zabawki, butelka z mlekiem, woda, kleik, mleko, tetra (córka dużo ulewa), wózek itp, a na dodatek mieszkamy na 4 piętrze. Potrafi tez konkretnie ulać u kogoś i zabrudzić dywan czy posciel...kompletnie już co mam robić samotnie w domu, mam wrażenie że moje życie sie zatrzymało. Bezdzietni znajomi wpadaja i uciekają, bo praca, bo wyjazd, bo zakupy. Wydaje im sie, że wyjazd z dzieckiem to nie jest wyczyn i że dla chcącego nic trudnego i mogłabym się spakować i jechać np sama na kawe do galerii czy na basen. (Ale co to za frajda i rozrywka jechać samemu?☹). Chciałabym wrócić do normlanego życia w pracy, trochę czasu spokojnie spędzić z znajomymi, ale w naszej sytuacji jest to nierealne. Staram się wychodzić max..często, ale męczy mnie jeżdżenie do ludzi... a u was jak to wyglada? Często jeździcie np do babci, czy kogoś innego? Czy wolicie stałą rutynę w domku?
Jak wyglądał wasz pierwszy miesiąc z nowym samochodem? Czy potrzebowliscie dodatkowego instruktażu dotyczącego samochodu? Może doskwiera brak dodatkowych
Napiszcie dziewczyny jak wyglada wasz przykładowy dzienny jadłospis, pytanie kieruję bardziej do osób, które nie stosuja diety a odżywiaja się normalnie. Ja staram się jeść normalnie, ale wydaje mi się, że i tak jej za dużo czasami i za wielkie porcje. mój przykładowy jadłospis : śniadanie - 2 kanapki drugie śniadanie - duży jogurt + dwie słodkie bułki/drożdżówka/pączek obiad - ziemniaki, schab, surówka podwieczorek - pierogi np. ruskie 8-10 sztuk średniej wielkości kolacja - 2 kanapki/ jogurt/ owoce/ wafelek wg was to dużo/mało/w sam raz? staram się urozmaicać swoje posiłki we wszyskie składniki, aby była ona zbilansowana, nie stosuje diet, bo nie mam do tego cierplwości wydaje mi sie ze sporo. ja jem raczej mniej. np dzis sniadanie 2jajka na twardo 2sniadanie brokuly i marchewka na parze obiad salatka z tego co mam w lodowce ( czesto jeszcze jakis kotlet do tego dolaczam ) klacji nie jem pozatym 2 pomarancze, woda , zielona herbata. i .. batonik...;/ nie wiem jak dla innych czy to dużo czy nie, na pewno bardzo kaloryczne a zwłaszcza 2 ostatnie posiłki zamiast schabowego proponuję pierś z kurczaka jest zdrowsza i mniej kaloryczna oczywiście gotowana sniadanie : 2 kromki razowego pieczywa z wedlina lub serkiem+ rzodkiewka, kilka plastrow ogorka, pomidora, czasem dolacze do tego zupe mleczna (najwiecej jem na sniadanie) 2 sniadanie jablko,lub inny owoc z jogurtem obiad. zupa, badz 2 danie, ryz, kasza ,ziemniaki z miesem z kurczakiem badz ryba (najczesciej smazona) + surowka badz salata czaSem cos bardo niezdrowego np frytki pizza itp pierogow zjadam max 6.... ograniczam wszystko co ciezkostrawne kolacja 2 kromki chleba razowego (tak jak przy sniadaniu) po kolacji czesto deser w postaci owocow, badz kaszki manny na chudym mleku w miedzy czasie 1 kawa zbozowa, badz rozpuszczalna z m mlekiem, zielona cherbata 2 x dziennie i dodatkowo 2 l. wody mineralnej Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-04-18 22:36 przez thundercat85. to zależy od dnia, schabowego nie jem codziennie, pierś z kurczaka również jadam, nawet częściej niż schab, ale schabowego nie wyklucze z diety, bo lubię. Dużo gotuje w parowarze np. warzyw, ryb itd tylko, ze ogolnie to jem jak za dwoje. bo jak jem mniej to jestem głodna. np jednym wystarczy jedna kanapka na sniadanie a ja się najem minimum dwoma. moim zdaniem za duzo tłusto jesz na 2 smiadanie 2 paczki słodkie bułki na obiad schabowego ziemniaki a na podwieczorek pierogi ? masakra ja na sniadanie zalezy czy jestem w pracy czy nie jak w pracy to na 9-10 godz zjem od 4-6 kanapek ciemnego chleba z sałata serem albo wedliną moja pokusa to troche na to majonezu ale nie zawsze czasmi biore jakis serek np turek albo puszke fileta w sosie pomidorwym jak przyjde to zjem jakas kanpake albo jogurt i ok 18:30 jem z moim M obiad ale nie wiele sobie go nakładam kolacji juz moge nie jesc wcale czasmi zjem jakas kanapke jogurt a i pije duzo soków i wody i rano kawe z mlekiem oczywiscie owoce i słodycze tez jadam Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-04-18 22:36 przez princeska22. Wg mnie sporo. U mnie wygląda to tak: śniadanie: garść fitelli + szklanka mleka 2. śniadanie: kromka chleba z czym popadnie obiad: ryż na sypko z warzywami kolacja: szklanka maślanki lub nic ;-) To nie jest menu godne naśladowania. Przy moim trybie życia nie mam wiele czasu na jedzenie. Brakuje mi witamin. przykładowo.... śniadanie: kajzerka z danio albo płatki z mlekiem 2 danie: jogurt obiad: zupa pomidorowa z ryżem w międzyczasie: 3 kawy z mlekiem bez cukru i czasami coś słodkiego. właściwie codziennie przegryzę jakieś ciasteczko albo loda ale niekoniecznie kolacja: kajzerka z szynką i serem Podwieczorek jest zbyt obfity zdecydowanie. Jak już musisz jeść te pierogi, to poprzestań na 5 max i do tego jakaś surówka dla zapchania się ;D Mój dzisiejszy: Śniadanie: miska owsianki II śniadanie: banan plus bułka z serem Obiad: zupa jarzynowa Podwieczorek: pół paczki wafelków Kolacja: nic (przez te wafle ;D) Cytatprinceska22 moim zdaniem za duzo tłusto jesz na 2 smiadanie 2 paczki słodkie bułki na obiad schabowego ziemniaki a na podwieczorek pierogi ? masakra ja na sniadanie zalezy czy jestem w pracy czy nie jak w pracy to na 9-10 godz zjem od 4-6 kanapek ciemnego chleba z sałata serem albo wedliną moja pokusa to troche na to majonezu ale nie zawsze czasmi biore jakis serek np turek albo puszke fileta w sosie pomidorwym jak przyjde to zjem jakas kanpake albo jogurt i ok 18:30 jem z moim M obiad ale nie wiele sobie go nakładam kolacji juz moge nie jesc wcale czasmi zjem jakas kanapke jogurt a i pije duzo soków i wody i rano kawe z mlekiem [/quot to tylko przykladowa rozpiska, w celu takim abyscie okresliły czy to malo czy duzo wg was, schabowy jem sporadycznie czesciej, pierś z kurczaka, kotlet czy tez rybe na parze z Wg mnie sporo. U mnie wygląda to tak: śniadanie: garść fitelli + szklanka mleka 2. śniadanie: kromka chleba z czym popadnie obiad: ryż na sypko z warzywami kolacja: szklanka maślanki lub nic ;-) To nie jest menu godne naśladowania. Przy moim trybie życia nie mam wiele czasu na jedzenie. Brakuje mi witamin. rzeczywiscie malutko, gdybym się tak odżywiała waga raz dwa spadlaby mi w dół Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-04-18 22:38 przez 1basia89. przeraził mnie Twój podwieczorek, nie stosując diety jem na obiad czasem do 6 pierogów Ja nie stosuje diet, jedynie staram się przestawić na jak najzdrowsze jedzenie, dlatego jem np : Śniadanie kromka chleba razowego i twarożek ze szczypiorkiem, albo kromka z sałatą plasterek sera/pasztet sojowy papryka, ogórek, pomidorek Drugiego śniadania czasem nie jadam ( a to błąd), czasem jadam,ale jak już to zależy od głodu haha, i albo jest to jakiś jogurt, albo kanapka/dwie jak na śniadanie + jajko Na obiad makaron pełnoziarnisty z zupą szpinakową Podwieczorek to jest rzadkość straszna, ale jest to jogurt bądź coś na słodko, kruche ciacho z herbatom, A kolacja, to również jest albo nie ma, ale jest to serek, jogurt, czasem musli a czasem kanapka, jajecznica itp. Ogólnie staram się urozmaicać jedzenie, ale w moim jadlospisie królują zazwyczaj warzywa Uwielbiam Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-04-18 22:39 przez modystka. duzo to by nie bylo gdybys czesciej jadla warzywa i owoce... a w tym przykladowym menu dominuja posilki ciezkostrawne, oraz nic nie wnoszące dla Twojego organizmu jak bulki slodkie ( ja zjadam 1 na tydzien, i jakiegos batona ponad to nie uzywm od co najmniej 6 lat cukru do kawy i herbaty Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-04-18 22:42 przez thundercat85. a czy jecie w okreslonych porach, które weszły wam juz w tryb codzienny czy raczej nie macie określonych pór spożywania posiłków ? Mi także wydaję się, że sporo. Może po prostu nie urozmaicaj sobie tak tych dań umysłowo. Jedz co chcesz i prowaź sportowy tryb życia, czasem pobiegaj poćwicz wieczorem 5 minutek. Ja rano wgl nie jem śniadania w szkole jakąś bułeczkę czasem poem przyhcodze jem obiad malutko i znów coś.. Jem często ale mało. ja mam 9, 10 12,13 15 18 20
Napisz list. Właśnie wróciłaś ze szkolnej wycieczki. W liście do kolegi lub kolezanki napisz: -gdzie byliście, - jak wyglądał wasz dzień, - co było główną atrakcją wyjazdu, Powinno wynosić od 50 do 100 słów.. Question from @Xbojawiemx - Gimnazjum - Język angielski
Witam, przepraszam za będzie Luna Była późna noc po święcie zegarze wybiła właśnie godzina jedenasta, nie chciało ci się spać dlatego stwierdziłaś, że pomaszerujesz sobie po korytarzach zamku który był ogromny i łatwo można się w nim tak sobie szłaś, poczułaś, że na kogoś wpadłaś i ten ktoś był bardzo wysoki. - Przepraszam, właśnie kierowałam się do pokoju odpowiedziałaś. - ( Nie spodziewałem się tego po tobie, że będziesz kłamać. - A, to ty. - zauważyłaś, że nad tobą stoi puchon który od dawna ci się podobał. - Co ty robisz tu o takiej porze? - O nie... - Co? - Kotka Filcha - To mamy przerąbane - W nogi. Wzięliście nogi za pas i zakluczyliście się w jakiejś ciemnej klasie, po dłuższym pobycie tu zorientowałaś się, że była to klasa chwilę siedzieliście cicho dopóki kotka nie odeszła, gdy miałczenie umilkło odetchnęłaś z ulgą. - I co mamy tutaj tak siedzieć? - Jakoś nie chce mi się wracać, do jadalni jest daleko dość. - Ale, zaraz północ W twojej głowie rozpoczęła się właśnie wojna czy powiedzieć mu o tym, ale bałaś sie, że cię wyśmieje, bo na co dzień kręciło się przy nim pełno dziewczyn, ale stwierdziłaś, że się przełamiesz. - Ced? - Słucham? - B-bo jest taka sprawa...- czułaś jak stres zżera cię od środka, a nogi ci się zaczynają uginać. - Mów, spokojnie. - N-nie w-wiem dlaczego, ale no..T-ty mi się tak j-jakby p-podobasz...- tak, w końcu udało ci się to z siebie wyrzucić, teraz czekałaś na reakcję i odpowiedź początku wyostrzył mu się wzrok, ale zaczął w końcu mówić. - Ooo.... - podrabał się nerwowo po karku. - B-bo ty mi też.... - Na prawdę? - uniosłaś zaskoczona brwi. - Tak...Chciałem ci to powiedzieć przy innej okazji na przyklad miałem zamiar to zrobić na balu bożonarodzeniowym, ale widzę, że.. -To w takim razie co chcesz z tym zrobić? Nic już nie zdążyłaś powiedzieć, bo chłopak podszedł do ciebie i złączył wasze usta w czułym pocałunku, ale nie skończyło się tylko na jak twoje plecy powoli oparły się o ścianę, a swoje dłonie położył na twoich biodrach trochę mocniej je zaciskając W tej właśnie chwili byłaś w siódmym niebie, ale z przemyśleń wyrwało cię jak poczułaś usta Cedrika na swojej szyi z twoich ust wydobył się cichy jęk nad którym nie mogłaś swoje dłonie na jego plecach chcąc ściągnąć mu sweterek, jednak bałaś sięjak on zareaguje czy cię nie wyśmieje, ale zdobyłaś się na cię jakimś czasie wasze mundurki znalazły się gdzieś w koncie klasy, a ty leżałaś na biurku McGonagall, zaś nad Tobą wisiał Diggory. - Biedna Minerwa, będzie musiała tu pracować. - powiedziałaś w duchu, ale twoją myśl przerwał twój kolejny jęk, poniewważ Ced właśnie złapał cię za udo, a po chwili poczułaś na nim jego przyjaciela jak się końców, wszedł w Ciebie, łapiąc Cię za biodraA, ty z kolei ruszałaś się tak, aby sprawić Wam obojgu przyjemność... - To fajna ta pierwsza randka. - uśmiechnęłaś się, leżąc na jednej z ławek. - Wyjątkowa w każdym razie, inne mogą ci zazdrościć. - musnął delikatnie Twoje usta.
W sobotni wieczór Bartosz Zmarzlik został indywidualnym mistrzem świata w jeździe na żużlu po raz czwarty w karierze! Jak wyglądał poranek Mistrza
Był wczesny poranek, właśnie zgarniałaś się na lekcje z szukać schodów, spieszyło ci się, ponieważ lekcje zaczynały się za pięć minut, a ty dopiero co jako jedyna dojadałaś płatki w wielkiej już się miałaś zbierać i odnieść talerzyk, niespodziewanie upadłaś na podłogę czując na twarzy resztki swoich niedojedzonych płatków, oraz zimne mleko które również miałaś na wręcz wściekła, no bo jak w takim stanie miałaś wyjść na lekcje. Kiedy w końcu w miarę się ogarnęłaś, usłyszałaś dwójkę śmiejących się się, że była to robota któregoś z do nich wkurzona, ponieważ nie pierwszy raz byłaś ofiarą ich Weasley. - Słucham - Powiedz mi czemu znowu się na mnie uwzięliście? - pokazałaś brudną szatę od płatków. - To wina Freda nie moja, to on próbuje cię poderwać, a ja mu tylko w tym zaśmiał się. - Zgadza nie to nie tak jak po puścił ci oczko, a ty zeszłaś im z drogi nie robiąc już im kolejnej afery w ciągu tygodnia. Siedziałaś na lekcjach, czekając tylko na ich koniec, ponieważ miałaś ochotę się się na ciebie patrzył, a głównie na twoją zabrudzoną szatę i tłuste włosy od czwartej godzinie lekcyjnej wyszłaś na dwór, pod drzewo tak, aby nikt cię nie momencie gdy odrabiałaś prace domową z eliksirów zauważyłaś, że ktoś do ciebie to nie kto inny jak Fred Weasley. Zaczęłaś się zastanawiać czego on może znowu od ciebie chcieć. - Hej No cześć, zmarnowałeś mi dzień dzisiaj. - burknęłaś. - No i właśnie chciałem cię za to przeprosić. - No nie wiem, od tygodnia mi życie nie sześć lat. - Chciałem cię zaprosić Hogsmeade- I liczysz na to, że tam pójdę? - Teoretycznie. - zrobił usta w wąską kreskę, spuszczając delikatnie głowę w Dobra, przemyślę to, ale jak jeszcze raz stanę się ofiarą twojego kolejnego nie udanego zalotu w moją stronę to możesz zapomnieć i pójdziesz się bawić do brata. Czy tam inne swoje gej party. - To jak coś, to będę czekał o osiemnastej w wielkiej odpowiedział zadowolony. Po skończonych zajęciach, wróciłaś do swojego dormitorium tylko po to,aby się przebrać i doprowadzić do miałaś niewiele zaledwie tylko dwie godziny, a to i tak było mało dla ciebie, ponieważ zanim wybierzesz w czym pójdziesz, zajmie ci to wiele czasu.. Szybko wskoczyłaś do łazienki, zrobiłaś włosy i przebrałaś wielkiej sali czekał na ciebie Fred jak serce ci delikatnie zabiło, a ręce zaczęły ci się w szoku widząc go ładnie ubranego, totalnie nie spodziewałaś się tego po nim, na co dzień chodził tylko w zwykłych szarych spodniach i byle jak zawiązanym jednak ubrał się w garnitur, swoje rude włosy miał zaczesane na bok i delikatnie się uśmiechał właśnie w twoją stronę, w ręku trzymał bukiet kwiatów, a w drugiej dłoni małe czarne opakowanie które było ładnie owinięte srebrną do chłopaka, a on nic nie zrobił tylko wziął twoją dłoń i złożył na niej że się jeszcze uśmiechnął. - Zarumieniłaś się ? - Nie. - że się uśmiechać częściej. - odparł, dając ci bukiet kwiatów do rąk.
dzisiaj właśnie byłam pierwszy raz w liceum :) przyszłam sama, bałam się trochę tych wszystkich nowych twarzy. ale po apelu, gdy zbieraliśmy się pod klasą, wszyscy zaczęli ze sobą rozmawiać :) poznałam prawie wszystkich, choć już nie pamiętam ich imion, ale przyznam, że miło było. nikt nie miał uprzedzeń, każdy był miły. ogólnie spoko. po wyjściu z klasy ja razem z Opiszcie z kim to było ,gdzie ile mieliście lat itp...;3 ODPOWIEDZI (16) chwilę temu 2013-08-06 21:45:15 +37 Miśka121 Nieogarnięta Wampuu Juliette69 martuska06 jednorozc... Roxy122 Michuuc -35 lololooo Angelika2210 Roki05 Mój pierwszy raz był naprawdę przyjemny, czegoś takiego jeszcze nigdy nie doświadczyłem, było to tak nieziemskie uczucie, miałem wtedy 12 lat i zrobiłem to razem z moją kuzynką. Długo nie mogliśmy do tego dojść, ciężko i mozolnie szło, minęło prawie pół roku, aż wreszcie się udało. Polecam ten stan, to takie spełnienie ;3 Odpowiedz na ten komentarz FiatUno 2013-08-06 22:51:20 +37 mateusz12309 jastrzab99 Miśka121 oliwit15 BystraHeHe Nieogarnięta Aniula95 Wampuu jednorozc... Ludlego Loth Mialem 13 lat. Puscilem pornola na kompie. uprawialem dziki seks z moja reka do switu. Odpowiedz na ten komentarz SweetMadzia69 2013-08-06 21:48:57 -43 Julaska Miśka121 BystraHeHe Nieogarnięta aniolek16 lololooo Loki Wampuu gign2 Tomusiekczk jednorozc... kwiatuszekx3 Roki05 Z moim byłym chłopakiem, u niego w domu, prawie rok temu w połowie września. Miałam wtedy 15 lat, a on 17/18. Ogólnie było fajnie, na początku nie bardzo, bo bolało, za szybko chyba chciał włożyć, więc przedłużyliśmy sobie grę wstępną i później już było ok. ;) Odpowiedz na ten komentarz jednorozcesawsrodnas 2013-08-06 21:55:41 +31 Chychotka Ludlego Nieogarnięta Wampuu Roki05 -33 Miśka121 MAXImalistka gjhypjurcdfg emogirl98 lololooo coloracou... eqella Tomusiekczk SweetMadz... Kamila839 zastanawia mnie jeden fakt, po co ci to do szczęścia potrzebne, kiedy co i jak i gdzie kto uprawiał sex... ? mozesz mi to wytłumaczyć? Odpowiedz na ten komentarz xTruskaffkowa 2013-08-07 12:06:34 Miałam 15 lat... :D Pamiętam to do dzisiaj i było naprawde fajnie :D Nie żałuję że zrobiłam to tak wcześnie... ;) Z moim chłopakiem, u mnie w domu... ;) Odpowiedz na ten komentarz redbullek 2013-08-07 01:42:13 ja czekam strasznie :) Odpowiedz na ten komentarz MAXImalistka 2013-08-07 12:42:51 Miałam 15 lat. Zrobilibyśmy to u niego w domu, aczkolwiek jego siostra przeszkodziła, dzwoniąc że jest już na klatce. :3 Więc zostawiliśmy to tak jakby "na później". Poszliśmy nad wodę, i zrobiliśmy to na kocu, w przysłowiowych "krzakach". Mówiąc szczerze trochę żałuję, gdyż chłopak z którym odbyłam stosunek seksualny nie kochał mnie, tylko oczekiwał ode mnie jednego. Odpowiedz na ten komentarz kiedymiala 2013-08-06 22:07:08 Miałam 18 lat, chłopak tyle samo. U mnie w domu, ja ze względu na stare przeżycia miałam spore opory więc to było nasze 3 podejście. Nic mnie nie bolało, nie krwawiłam. Nie trwało to długo, ale ogólnie było spoko. Cieszyłam się jak dziecko z tego, że w końcu się udało. Odpowiedz na ten komentarz Roki05 2013-08-06 21:41:00 +27 Miśka121 Angelika2210 gign2 duzo rzeczy można nazwać " pierwszy raz " , jeśli jednak chodzi o stosunek to wole poczekać jeszcze kilka lat ;> Odpowiedz na ten komentarz dajpyskax3 2013-08-07 01:06:47 ja mialam 17 . zrobiłam to z chłopakiem u mnie w domu ale ze boł był nie do zniesienia zrobilismy 2 tyg przerwe . oczywiście kilka kropelek krwi było i ciagłe próby z jakies 4 razy . pełny stosunek był u niego w domu i w pozycji na jeżdżą . dopieor wtedy udalo mu sie wejść we mnie . dość dziwne to było ale wspominam to pozytwnie ze wzgledu na jego cierpliwość , detrminacje i przede wszystkim zabawne podejście do sprawy . Odpowiedz na ten komentarz 666sth666 2013-08-06 21:57:25 +25 Chychotka Nieogarnięta Ludlego Loki Wampuu saphira -30 Miśka121 gjhypjurcdfg lololooo Angelika2210 Kamila839 Roki05 Mój nie wyglądał zbyt ciekawie. Poszedłem z kolegami na dzifki. Tanie dzifki. Nie dość, że była brzydka, to jeszcze kolega zapłacił za mnie 200zł. Miałem wtedy 15,5 lat. Odpowiedz na ten komentarz good 2013-08-06 22:17:42 mielismy po 16 lat. u mnie w domu na spontanie na początku troszeczkę bolało ale slabo krwi nie było potem było coraz lepiej :) oczywiście bez zabezpieczenia bo na spontanie wiec krotko z 4 min ale bardzo milo wspominam :) Odpowiedz na ten komentarz York22 2013-08-06 22:51:51 Miałam 17 lat, mój chłopak o rok starszy, u mnie w domu w walentynki :D Romantyczna atmosfera i idealny pierwszy raz! Świece, zasłonięte rolety, płatki róż, uczucie i namiętność. Nie bolało, ani nie krwawilam, Po prostu idealnie :D Odpowiedz na ten komentarz IInteresujacy 2013-08-06 23:23:36 +21 Nieogarnięta Wampuu jednorozc... ale po co Ci to wiedziec/ moja prywatna sprawa i nie zamierzam sie dzielic z nikim Odpowiedz na ten komentarz Ludlego 2013-08-07 02:26:55 -30 Julaska Miśka121 oliwit15 8 lat. Odpowiedz na ten komentarz coloracoustic59 2013-08-06 22:45:58 -21 Chychotka Nieogarnięta jednorozc... lololooo Wampuu Mielismy po 16 lat, oczywiscie z moim chlopakiem. Bylo to wieczorem jakos tak o 22 u mnie w domu i wcale tego nie zaplanowalismy ale spodziewalam sie tego bo co kilka dni stawaly sie nasze zblizenia coraz dalej. Zrobilismy to w 8 miesiacu zwiazku. We dwoje jeszcze nigdy nie uprawialismy seksu i bylo nam niezrecznie ale jakos poszlo. Ja lezalam a on na mnie czyli pozycja na misjonarza, na poczotku nie mogl wejsc we mnie i bolalo mnie. Bardzo bolalo, az pozostawilam mu na plecach slady nie leciala ale z bolu nie wyrabialam, podeszlismy do proby kilka razy, wkoncu wszedl. Zrobilismy pauze, bo juz nie moglam, tak mnie bolalo. Potem wstalismy rozejrzelismy sie czy pozostawilam krew usmiechnelismy sie do siebie i sie przytulilismy. On poszedl do lazienki zrobic swoje, potem ja zobaczyc czy jest krew ale nic nie bylo. Czuje sie od tej pory inaczej, taka bardziej pewna siebie i lepsza / Zaufalismy sobie bardziej no i tak jakos wyszlo, ze dalej ciagniemy nasz zwiazek, chodz przechodzimy czasem ciezkie klutnie..;) Odpowiedz na ten komentarz Zaloguj się by móc dodać komentarz.
Page 2 Read Jak będzie wyglądać wasz dom? from the story Harry Potter || Preferencje by _Nektarynka_ (Nekta) with 7,534 reads. zodiaki, miłość, talks. 😜Geor

Dołączył: 2012-06-11 Miasto: Opole Liczba postów: 1032 16 lipca 2012, 17:51 Część dziewczyny! :) z tego powodu iż z natury jestem ciekawska, a ostatnio wypominałam to z facetem zapytam Was- jak wyglądał Wasz pierwszy raz? Czy było to tak jak sobie wyobrażaliscię, było to zaplanowane czy po prostu spontaniczne? :) Fajnie by też było jakbyścię Wasz wiek podały. Jeżeli chodzi o mnie to miałam 18 lat, chłopak był stały i o współżyćiu rozmawialiśmy na długo przed. On (czego się w ogóle nie spodziewałam) zabrał mnie pewnego letniego wieczoru na piknik. No i tak jakoś się potoczyło. Nad nami niebo pełne gwiazd, naprawdę bardzo miło wspominam te chwilę :) Jeżeli nie chcesz odpowiadać, to po prostu tego nie rób. Komentarze w stylu "po co Ci to wiedzieć" są tutaj zbędne :) awokado95 17 lipca 2012, 12:00 mialam prawie 17 lat i bylo idealnie, chociaz spontanicznie ;p swieczki, seksowna bielizna, gra romantyczna, a potem seks. chociaz chyba troche za bardzo sie prtzejelam, bo bolalo tak ze plakalam z bolu. ale i tak nie zaluje, bylo cudownie. dalej jestesmy rfazem Dołączył: 2012-07-17 Miasto: Santo Domingo Liczba postów: 11 17 lipca 2012, 12:23 Mój był całkiem spontaniczny. Nic a nic nie bolało i było bardzo przyjemnie. Do dzisiaj jestem z tym chłopakiem. Dołączył: 2010-06-18 Miasto: Warszawa Liczba postów: 3542 17 lipca 2012, 23:30 Lat miałam 15 więc bardzo młodziutka byłam, teraz 23. Żałuję i nie żałuję z pewnych powodów ale bardziej skłaniam się ku drugiej odpowiedzi :) Partnera miałam wspaniałego, było tak jak sobie wymarzyłam- nie nalegał, chciał poczekać, był wyrozumiały, pokierował mną, delikatny i przede wszystkim kochaliśmy się. Bardzo. wrednababa54 18 lipca 2012, 08:35 14 lat, spontaniczny seks z napotkanym chlopakiem. nie zaluje. przynajmniej mam to za soba realme1212 18 lipca 2012, 21:46 Przeżyłam pierwszy raz dziś ;D O ile to tak można nazwać , bo przez ból nie doszło nawet do pełnej penetracji , no ale :D :D przynajmniej się pośmialiśmy :D Mam 17 lat , chłopak 18 . Patrząc na całokształt (gra wstępna- czas spędzony wcześniej i później) było świetnie Edytowany przez realme1212 18 lipca 2012, 21:51 anna1952 21 lipca 2012, 22:14 u mnie niedawno;) mam 19lat i w sumie próbowaliśmy już 2 lata, zawsze bolało, później prawdopodobnie rozdziewiczył mniepalcami, więc fizyczny stosunek nie bolał;) a no i w samochodzie ;) Finesse 27 lipca 2012, 21:47 Ja miałam piętnaście lat. Plener, nasze ulubione, cichutkie miejsce, w które bardzo często przychodziliśmy. Na początku miałobyć spontanicznie, ale strasznie się stresowaliśmy (w wyniku czego - brak erekcji), tak więc do niczego nie doszło, więc jakąś godzinę później zaczęliśmy na nowo wzniecać w sobie namiętność. Była tak ogromna, że cały stres prysnął. Nie bolało, było delikatnie, krótko i przyjemnie. Oczywiście nie było mowy o żadnej mega rozkoszy, tak jak teraz, po dwóch miesiącach współżycia, lecz przyjemnie. Nie żałuję, bo to moja pierwsza, dalej trwająca, wielka miłość Dołączył: 2007-06-14 Miasto: Kraków Liczba postów: 15348 28 lipca 2012, 18:56 14 lat, spontaniczny seks z napotkanym chlopakiem. nie zaluje. przynajmniej mam to za sobaaha... z fajnego założenia wychodzą dzisiejsze nastolatki, nie ma co... mahejkowa 28 lipca 2012, 19:39 anna1952 napisał(a):u mnie niedawno;) mam 19lat i w sumie próbowaliśmy już 2 lata, zawsze bolało, później prawdopodobnie rozdziewiczył mniepalcami, więc fizyczny stosunek nie bolał;) a no i w samochodzie ;)przez 2 lata próbował Ci wsadzić i nic?

Read 4. Jak wyglądał Wasz pierwszy pocałunek from the story Haikyū!! Scenariusze i Imagify [𝐩𝐨𝐩𝐫𝐚𝐰𝐤𝐢] by Adalynda_ (ᴀᴜᴛʜᴏʀ │𝐓𝐡𝐞 𝐡𝐮𝐦𝐚𝐧 𝐨𝐟
Byłaś właśnie w bibliotece, próbowałaś złapać książkę która była dość wysoko. W tej samej chwili czułaś jakby życie przeleciało ci przed oczami po chwili zorientowałaś się, że ktoś cię w samą porę złapał. - Malfoy? - Tak, to ja. - uśmiechnął się chłopak. - Myślałam, że znów mi podwiniesz nogę jak za czasów szkolnych. - Otóż nie tym razem. - Zmieniłeś się. - Widzisz nie taki diabeł straszny jak go malują. Może miałabyś ochotę na spotkanie dzisiaj o 19? - Specjalnie do roboty nic nie mam, więc czemu nie. - Super, będę czekać. Udałaś się do domu, spojrzałaś się na zegarek i miałaś dwie godziny do spotkania .Dlatego postanowiłaś wziąć długą kąpiel, oraz poświęcić ten czas na staranne przygotowywania. Zleciało już dobre półtorej godziny, a ty byłaś już gotowa do wyjścia .Gdy miałaś już wychodzić z mieszkania przy drzwiach stał blondyn ubrany był w czarną koszulę taką którą często nosił w szkole, zaś włosy miał idealnie ułożone. Na sam widok czułaś motyle w brzuchu, a z przemyśleń wyrwał cię jego głos. - Gotowa? - Gotowa. W tej samej chwili przeteleportowaliście się do Malfoy Manor. Okolica w tym miejscu była ciemna i mroczna, końcu Draco wpuścił cię do środka. W domu panował spokój, zaś na środku salonu zauważyłaś duży stół nakryty białym obrusem. - Pijesz? - Wino. - odpowiedziałaś krótko. - Co sobie panienka zażyczy. W końcu zaczęliście rozmawiać, nie wiedząc nawet, że zleciało już dobre pięć godzin. -Chyba już trochę późno, nie uważasz? - Noc jeszcze młoda. -Hm... - Zostajesz na noc? - Oj nie wiem czy mogę... - Rodzice wyjechali, więc...- drgnął ramionami. - Poza tym muszę ci coś powiedzieć. - Co takiego? - spytałaś zaskoczona. - Bo, wiesz... Jakby Ty mi się podobasz. -J-ja? - Tak. To pytanie cię zbiło z nóg, ale nie zdążyłaś już nic zrobić, ponieważ blondyn złapał cię w pasie łącząc wasze usta w pocałunku który z każda chwilą stawał się coraz bardziej namiętny .W pewnej chwili poczułaś jak jego dłonie zeszły uda i podnosi do góry gdzieś prowadząc, przez chwilę nie miałaś pojęcia gdzie do póki twoje plecy nie spotkały się z miękkim materacem. Nawet nie wiedziałaś kiedy wasze ubrania znalazły się obok łóżka. Poczułaś jak oderwał się od twoich ust i zaczyna całować twoją szyję zaczynając schodzić coraz niżej, zaś jego przyjaciel powoli ocierał się o twoją łechtaczkę powodując, że cicho jęknęłaś niedługo potem wszedł w ciebie, ale jednak nie tak mocno i gwałtownie jak mogłaś się tego spodziewać, a jego ruchy były wolne, chociaż po czasie stawały się one szybkie. Zleciało wam na tym trzy godziny, po czym wykończeni położyliście się zadowoleni. *** Łapcie one shot z Draco, przepraszam za ociąganie się, ale na prawdę psycha sitting. Poza tym to mój pierwszy shot takiego typu, więc za jakiekolwiek błędy, powtórzenia przepraszam.
Sceny niewykorzystane z filmu:https://youtu.be/lJV684y7E6ISUBSKRYBUJ i KLIKNIJ DZWONEK!INSTAGRAM https://www.instagram.com/brzozatv/FACEBOOK https://www.fa
Jak wyglądał wasz półmetek? U mnie jest taka sytuacja, że nasza klasa organizuje w klubie i sprzedajemy bilety po 20 zł również innym. Kiedyś to było, że wybierało się osobę towarzyszącą, tak jak na studniówce i się bawiło, a teraz może przyjść każdy :/ Jak u was to wygląda? My mamy w tej cenie przekąski (chipsy i paluszki), soki, dostępny klub dla siebie, wynajęty dj i ochrona. Ogólnie to wszyscy się nastawiają, że sie upiją i tyle. Byłam w tamtym roku na koleżanki i to wyglądało strasznie. Wszędzie wódka rozlana na stole, pod stołem. Tu ktoś wymiotuje, tam dziewczyna leży pod krzesłem na ziemi upita w trzy ****... Marzyłam o innym półmetku, a mam nadzieję, że mój będzie lepszy... Jak to wygląda u was? Była to zwykła impreza gdzie każdy ubierał się jak chciał, kosztowała aż 10zł od osoby, można było wziąć towarzyszącą. Tyle (; Ja miałam w klubie, cały klub wynajęty, były chyba 3 klasy ale przyszli też ludzie z poza szkoły, składaliśmy się chyba po 40zł w tym były tylko jakieś przekąski, jak ktoś chciał coś pić to musiał kupić sobie przy barze... Było bardzo fajnie, wiadomo, że niektórzy się upili ale nie było za dużo takich osób Moje połowinki były w restauracji, gdzie na sali obok był dancing, wcześnie było zamówione całe menu i wszystko było bardzo elegancko, a każdy zachowywał się na poziomie nie rozumiem organizowania połowinek w klubie;/ do klubu to sobie można co tydzień jeździć. U mnie było mega ! mieliśmy w jednym z Sopockich klubów ) imprezka była super!! bardzo miło wspominam moj polmetek byl lepszy niz moja studniowka ;p wynajety klub jedzonko picie alkohol tez byl ale nie bylo jakiegos "bydla" jak to teraz bywa . Hmmm... u mnie na półmetku albo się szło z osobą towarzyszącą albo jak ktoś chciał się napić to przed imprezą bo wnieść się nie samo z osobami z zewnątrz nie było szans żeby ktoś wszedł więc trochę inaczej niż u Ciebie. u mnie polmetek byl sto lat temu, ale pamietam jak dzis. bylam jedna z organizatorek, zrobilismy duza impreze dla kilku klas, wynajelismy takie 3 sale, w jednej byly stoly zastawione jedzeniem, w drugim miejsce do tanczenia i dj, a w trzeciej cos tam jeszcze. mialo byc kolo 70 osob, niestety ludzi zaczelo sie schodzic wiecej, ochrone mielismy od wlasciciela, ale okazalo sie, ze jacys dwaj dziadkowie przyszli jako ochroniarze, co w ogole nie potrafili nic kontrolowac. no i bylo kolo 200 osob, w ogole jacys dziwni ludzie sie zjawili i zaczeli szalec. ludziska sie opili strasznie, rzucali jedzeniem, wymiotowali gdzie sie dalo, wszystko wymknelo sie spod kontroli, jacys kolesie zaczeli sie bic, przez przypadek jedna laska dostala z sierpowego, ochroniarze uciekli i zadzwonili po policje, policja przyjechala, zadzwonili po wlasciciela- on przyjechal z grupka jakis dziwnych kolesi, wywalil wszystkich, zostawil tylko nas organizatorow w 10 osob i kazal nam sprzatac, skonczylismy kolo 6 nad ranem, ale nie moglismy wyjsc, bo pozamykal wszystkie drzwi (wlasciciel), poszlismy do niego (siedzial przy barze z kumplami), on zaczal sie na nas wydzierac, ze nam pokaze, kto tu rzadzi itd- zaczal nas szturchac, a jak sie jeden chlopak postawil to jeden z kolesi wlasciciela rozwalil mu twarz doslownie, Ci kolesie zaczeli byc agresywni, stweirdzili, ze sie teraz zabawia z dziewczynkami, zaczeli macac moja kolezanke- ona zaczela plakac i wtedy zjawila sie dziewczyna wlascieciela i okazalo sie, ze zna jedna z moich kolezanek i powiedziala do swojego faceta, zeby nas puscil, on cos tam pomarudzil, ale nas puscil, uciekalismy stamtad biegiem. NIE ZAPOMNE TEGO DO KONCA ZYCIA, NAJGORSZA IMPREZA NA JAKIEJ BYLAM !!! U mnie było z klasą, wynajęty lokal, zamknięta impreza , od osoby ok . 70 zł można było przyjść z os towarzyszaacą menu jak na 100 dniowce, dania główne, owoce, przekąski, ochorona , dj, wystrój, a alkohol jak ktoś przemycił na salę to miał. Ale zabierali, więc trzeba było się chowac. ja nie miałam. i cieszę się. w dodatku co to za impreza jak może każdy na nią przyjść? Cytatczerwone u mnie polmetek byl sto lat temu, ale pamietam jak dzis. bylam jedna z organizatorek, zrobilismy duza impreze dla kilku klas, wynajelismy takie 3 sale, w jednej byly stoly zastawione jedzeniem, w drugim miejsce do tanczenia i dj, a w trzeciej cos tam jeszcze. mialo byc kolo 70 osob, niestety ludzi zaczelo sie schodzic wiecej, ochrone mielismy od wlasciciela, ale okazalo sie, ze jacys dwaj dziadkowie przyszli jako ochroniarze, co w ogole nie potrafili nic kontrolowac. no i bylo kolo 200 osob, w ogole jacys dziwni ludzie sie zjawili i zaczeli szalec. ludziska sie opili strasznie, rzucali jedzeniem, wymiotowali gdzie sie dalo, wszystko wymknelo sie spod kontroli, jacys kolesie zaczeli sie bic, przez przypadek jedna laska dostala z sierpowego, ochroniarze uciekli i zadzwonili po policje, policja przyjechala, zadzwonili po wlasciciela- on przyjechal z grupka jakis dziwnych kolesi, wywalil wszystkich, zostawil tylko nas organizatorow w 10 osob i kazal nam sprzatac, skonczylismy kolo 6 nad ranem, ale nie moglismy wyjsc, bo pozamykal wszystkie drzwi (wlasciciel), poszlismy do niego (siedzial przy barze z kumplami), on zaczal sie na nas wydzierac, ze nam pokaze, kto tu rzadzi itd- zaczal nas szturchac, a jak sie jeden chlopak postawil to jeden z kolesi wlasciciela rozwalil mu twarz doslownie, Ci kolesie zaczeli byc agresywni, stweirdzili, ze sie teraz zabawia z dziewczynkami, zaczeli macac moja kolezanke- ona zaczela plakac i wtedy zjawila sie dziewczyna wlascieciela i okazalo sie, ze zna jedna z moich kolezanek i powiedziala do swojego faceta, zeby nas puscil, on cos tam pomarudzil, ale nas puscil, uciekalismy stamtad biegiem. NIE ZAPOMNE TEGO DO KONCA ZYCIA, NAJGORSZA IMPREZA NA JAKIEJ BYLAM !!! Hmmmmm słyszałam tę historię, nie było czasem o tym głośno? Z tym, że to było chyba o studniówce, ale podobno historia, którą słyszałam, wydarzyła się na Śląsku Oo właśnie o to chodzi że nie wyglądał , niestety nie doszło do niego... a mój i każdy na jakim byłam był właśnie taką kulturalną imprezą w "restauracji"/domu weselnym. Dziewczyny w sukienkach, chłopaki pod krawatem, dj, ciepłe dania, wiadomo też alkohol, ale wszyscy mniej-wiecej ogarnięci. Moim zdaniem tak powinny wyglądac półmetki, bo to taka namiastka studniówki, a do klubu w jeansach mozna isć w każdy weekend. a płaciliśmy ok 90 zł za osobę, a za pare 170 Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-09-10 20:15 przez czarnoczarna. Cytat19BaMbOoChA90 Hmmmmm słyszałam tę historię, nie było czasem o tym głośno? Z tym, że to było chyba o studniówce, ale podobno historia, którą słyszałam, wydarzyła się na Śląsku Oo mysle ze takie historie zdarzaly sie wszedzie, moja impreza byla w kielcach, ale nie naglasnialismy tego, bylismy wszyscy za bardzo wystraszeni, a ten wlascieciel to w ogole byl jakis mafioso, duza ryba w kielcach, o czym dowiedzielismy sie juz po calym zajsciu Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.
pokażcie mi jak wyglądał wasz księżyć, jak się urodziliście mój wyglądał tak ---- wpisujecie w google swoją date ur; typu 2/11/2005 i dopisujecie "lunaf
Opisuję to wydarzenie chociaż miało miejsce prawie 10 lat temu. Miałem wtedy niecałe 17 lat byłem na obozie nad morzem, w pokoju z kolegą rówieśnikiem z podwórka. Znaliśmy się kila lat, zawsze nasza relacja była inna niż między innymi chłopakami. Drugiego dnia wyjazdu późnym wieczorem usiadł na moim łóżku i położył rękę na moim udzie później przesunął w kierunku krocza. Popatrzyłem mu w oczy i widziałem że oboje mamy na to ochotę. Przysunąłem oboma rękami jego głowę i zaczęliśmy się całować, lizać jak tylko można było pomiędzy pocałunkami zdjęliśmy sobie koszulki, i majtki. Nasze penisy sterczały, twarde więc zacząłem całować go coraz niżej:po szyi, sutki, aż w końcu wziąłem do buzi jego twardego bliskiego już wytrysku penisa. Ssałem delikatnie penisa i jądra. później coraz szybciej po kilku minutach ostrzegł mnie że już blisko ale ja nie przerwałem ogromna ilość ciepłej spermy wlała mi się w usta. Zdziwiłem się ale posmakowało mi połknąłem wszystko. Później poszliśmy do wanny się umyć, w wannie on zrobił mi loda i znowu zauważyłem że mu stoi. Wróciliśmy do pokoju, złączyliśmy łóżka, wszedłem na łóżku i wypiąłem się powiedziałem, że jeżeli ma ochotę może spróbować włożyć. Sięgnął do torby podręcznej i wyjął żel nawilżył mnie dokładnie i wsadził pomału, po chwili zaczęliśmy szybciej, później położyłem się na plecach i rozłożyłem nogi, terasz wszedł zdecydowanie. Trzymał moje nogi na swoich ramionach i uprawialiśmy seks, na koniec wróciliśmy do pozycji na pieska, znowu się wypiąłem i po chwili skończył we mnie poczułem jak ciepła sperma jest we mnie. Czułem się cudownie, szczęśliwy, było mi dobrze. Po chwili on się wypiął, włożyłem mu ale po niedługim czasie nie wytrzymałem i skończyłem w nim. Po seksie leżeliśmy nadzy do rana przytuleni i całowaliśmy się, pieściliśmy. Po kilku godzinach powtórzyliśmy wszystko od początku. Przez pozostałe 3 tygodnie praktycznie każdego wieczora uprawialiśmy seks i spaliśmy razem. Nasz związek przetrwał jeszcze ponad rok po powrocie. 4CfRXWH.
  • 48qv7lyb7q.pages.dev/24
  • 48qv7lyb7q.pages.dev/20
  • 48qv7lyb7q.pages.dev/42
  • 48qv7lyb7q.pages.dev/43
  • 48qv7lyb7q.pages.dev/36
  • 48qv7lyb7q.pages.dev/95
  • 48qv7lyb7q.pages.dev/61
  • 48qv7lyb7q.pages.dev/32
  • jak wyglądał wasz 1 raz